sobota, 10 października 2015

Haszysz

Na północy kraju w górach Atlas Wysoki mimo wielu zakazów nadal uprawia się haszysz. Oczywiście uprawa jest nielegalna, ale mimo dużych starań króla Hassana II oraz obecnego Mohammeda VI, do tej pory można znaleźć miejsca, w których uprawy haszyszu zajmują tysiące hektarów i jak to powiedział nasz przewodnik: „hoduje się przecież po to, aby sprzedać”. Tym samym, większość używki wywożona jest zagranicę, głównie do Europy. Co pewien czas udaje się wyłapać nielegalnych handlarzy na gorącym uczynku. Ostatni głośny przypadek, w którym ewidentnie ktoś poszedł na całość, miał miejsce w Hiszpanii, gdzie znaleziono aż 35 ton marokańskiego narkotyku. Maroko przez długi okres przodowało w rankingach na eksport haszyszu, ale od pewnego momentu wyprzedzone zostało przez Afganistan.

Kozy na drzewach

Drzewa arganowe są złotem nie tylko dla ludzi. Ratują bowiem głodne kozy, które nie potrafiąc znaleźć pożywienia na ziemi, wskakują na gałęzie ich drzew i wyjadają zielone listki. Widok chodzących po drzewach kóz mieliśmy okazję spotkać w drodze do Essaouiry.


Drzewka arganowe

Rosną ich tysiące naokoło Agadiru, a zbiory owoców odbywają się raz w roku w miesiącach od czerwca do września. Argan jest zwany złotem Maroka i nie dziwne, bo niesie ze sobą wiele korzyści. Owoce arganu zbiera się, jak już spadną na ziemię, gdy ich kolor będzie barwy żółtej z domieszką brązowego. W środku owoców znajdują się brązowe pestki, które po rozłupaniu, dają orzech przypominający pestkę dyni. Po zmieleniu i przeciśnięciu orzechów arganu, wytwarza się olej. Skórki z owoców stosuje się jako pożywienie dla zwierząt, np. dla owiec. Prawdziwy olej arganowy nie jest tani, co wynika z ilości owoców, jaka potrzebna jest do wytworzenia oleju. Żeby uzyskać litr oleju potrzebne są 32kg owoców arganu. Aby powstał olej spożywczy, orzechy praży się, by osiągnęły brązowy kolor. Prażenie powoduje powstanie ładnego lekko orzechowego posmaku.